Jak uratować zniszczone włosy po lecie?

by - września 08, 2016

Jak uratować suche włosy

Powoli upalny okres roku dobiega końca, a wraz z nim trudny czas dla naszych włosów. Niestety gorące, suche dni, przebywanie na plaży, w słonej wodzie morza i chlorowanej wodzie basenów potrafią zmienić nasze włosy nie do poznania. Często stają się suche, nie chcą się dobrze układać, końcówki wyglądają nieestetycznie. Lato jest też często okresem eksperymentów, zwłaszcza w kwestii rozjaśniania. Jak doprowadzić włosy do ładu i zdrowia?

Potrzebujemy:
- Prosty szampon z SLS ale BEZ SILIKONÓW np. pokrzywowy
- Odżywka/maska proteinowa ew. z aminokwasami BEZ SILIKONÓW
- Odżywka humektanowa/emolientowa BEZ SILIKONÓW
- Olej lub mieszanka olei ( najlepiej dobrana do rodzaju naszych włosów)
- Ocet jabłkowy
- Siemię lniane
- Soda oczyszczona spożywcza

Kuracja ratująca zniszczone włosy

1. Na dwie godziny przed myciem włosów nakładamy na nie wybrany olej do włosów. Więcej o olejach i o tym jak wybrać idealny dla swoich włosów pisałam TUTAJ. W związku z tym, że w kroku drugim usuniemy z włosów praktycznie wszystko, krok ten należy koniecznie powtórzyć przed kolejnym myciem włosów a najlepiej przed każdym kolejnym. Ewentualnie możemy ten krok przeprowadzić już po oczyszczeniu włosów szamponem z SLS, a następnie umyć je delikatnym szamponem.

2. Do miseczki wsypujemy łyżeczkę sody oczyszczonej, dwie łyżeczki szamponu i dolewamy wody. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Włosy należy zmoczyć i na mokre nałożyć powyższą mieszankę. Myjemy nią dokładnie włosy i skórę głowy. Tutaj ważne jest również dokładne rozprowadzenie mieszanki po całej długości, ponieważ chcemy usunąć wszelkie zabrudzenia i tłuszcze otwierając łuski włosów. Pozostawiamy pianę na kilka minut i dokładnie spłukujemy.

3. Na wysuszone bawełnianą koszulką (ja nie używam ręcznika) włosy nakładamy odżywkę/maskę z proteinami. O wyborze protein pisałam TUTAJ. Rozprowadzamy ją bardzo dokładnie rozczesując grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami oraz „prasując” palcami wzdłuż długości. Zwijamy, zapinamy klamrą, nakładamy czepek i owijamy koszulką.  Kurujemy je przez 0,5 h.

4. Włosów nie spłukujemy. Na wcześniejszą maskę nakładamy maskę  humektanową/ emolientową. Jeśli nie mamy mieszanej, możemy użyć dwóch różnych. Jednej humektanowej, drugiej emolientowej i połączyć je. O tego rodzaju odżywkach pisałam TUTAJ. Bardzo ważne by były to produkty bez silikonów. Nie chcemy warstwy zabezpieczającej. Chcemy włosy dogłębnie odżywić. Ponownie zwijamy, podpinamy, zakładamy czepek i czekamy kolejną godzinę lub dłużej.

5. Przygotowujemy płukankę octową. Dwie łyżki octu jabłkowego ( nie spirytusowego!) mieszamy ze szklanką wody. Odżywki spłukujemy z włosów chłodną wodą a następnie polewamy płukanką octową bardzo powoli i dokładnie. Możemy również umieścić większość włosów w miseczce z płukanką. Po zakwaszeniu, spłukujemy raz jeszcze włosy chłodną wodą. Odciskamy, zawijamy w turban.

6. Gotujemy żel lniany. Łyżkę siemienia lnianego (oczywiście nie mielonego) gotujemy w szklance wody do uzyskania gęstej, klejącej, beżowej konsystencji. Gorącą zawartość odcedzamy przez sitko. Jeszcze ciepły glutek nakładamy w niewielkiej ilości na wilgotne włosy, szczególnie na końcówki. Rozczesujemy. Pozostawiamy do wyschnięcia.

7. Po wyschnięciu obserwujemy włosy. To jest ich naturalny stan. Jeśli końcówki są w bardzo złym stanie koniecznie umówmy się na ich podcięcie. Jeśli nadal są bardzo suche, powtarzajmy kuracje tak długo ( pomijając krok 2 i zamieniając go na mycie delikatnym szamponem), aż nie przyniesie ona oczekiwanych rezultatów. Przed każdym myciem na dwie godziny nakładamy olej. Odstawiamy wszelkie prostownice, suszarki, lokówki. Nawet jeśli nasze włosy po naturalnym wyschnięciu nie nadają się do pokazania, spinamy je, wiążemy, generalnie wszystko byłe ich nadal nie niszczyć. Jeśli przetrwamy najgorszy etap, będziemy się mogły cieszyć zdrowymi i dobrze wyglądającymi włosami.

Życzę Wam udanych kuracji ratunkowych.

You May Also Like

4 komentarzy

  1. tak bardzo dziekuje za ten poist ! zrobilam taka kuracje 3 razy w ciagu 2 tyg i moje wlosy wygladaja o niebo lepiej !

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno się przyda, po wakacjach przetestuję, bo w zeszłym roku właśnie po lecie moje włosy trochę się zniszczyły, nic z nimi nie robiłam i trochę potrwało aż doszły do siebie, w tym roku do tego nie dopuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujące porady. Muszę w końcu ogarnąć swoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.