Zabiegi gabinetowe w saszetkach, czyli maski Yoskine
Lubię maski do twarzy, ponieważ zazwyczaj działają szybko i przynoszą oczekiwane przeze mnie efekty. Jeszcze lepiej, kiedy zawierają w swoim składzie składniki, które lubię ja i moja skóra. Dzisiaj nieco więcej na temat masek marki Yoskine. Są to zdecydowanie bardzo wydajne i przynoszące wymierne korzyści maseczki do twarzy, które z powodzeniem mogą zastąpić maski stosowane w gabinetach kosmetycznych...
1.Szafirowy peeling. Peeling na bazie parafiny ze złuszczającymi kryształkami szafiru.
Puder szafirowy
2.Peptydowa maska – kameleon
kwas hialuronowy, peptydy platynowe1, pro-aktywator kolagenowy
Produkty stosowałam osobno.
Peeling nakładamy na zwilżoną skórę. Masujemy przez minutę, dokładnie zmywamy i osuszamy skórę. Jak na peeling mechaniczny, spisuje się całkiem nieźle. Typowy peeling korundowy jednak o przyjemnym zapachu. Jest to dla mnie jednak identyczne rozwiązanie jak korund zmieszany np. z żelem do mycia twarzy. Uwaga! Ten peeling bazuje na parafinie!
Znacie maski Yoskine? Polecacie?
Yoskine LIFT PEPTIDE
1.Szafirowy peeling. Peeling na bazie parafiny ze złuszczającymi kryształkami szafiru.
Puder szafirowy
2.Peptydowa maska – kameleon
kwas hialuronowy, peptydy platynowe1, pro-aktywator kolagenowy
Produkty stosowałam osobno.
Peeling nakładamy na zwilżoną skórę. Masujemy przez minutę, dokładnie zmywamy i osuszamy skórę. Jak na peeling mechaniczny, spisuje się całkiem nieźle. Typowy peeling korundowy jednak o przyjemnym zapachu. Jest to dla mnie jednak identyczne rozwiązanie jak korund zmieszany np. z żelem do mycia twarzy. Uwaga! Ten peeling bazuje na parafinie!
Maseczka ma za zadanie zliftingować owal twarzy i wypełnić
zmarszczki. Maskę nakładamy na
oczyszczaną, suchą skórę. Po około 20
minutach, kiedy maska zmieni kolor na różowy ( podobno kiedy skóra zakończy pobierać
składniki aktywne? ), zmywamy zwilżonym wacikiem. Rzeczywiście twarz po użyciu
maski zyskuje nawilżenie, miękkość i gładkość. O żadnych efektach
przeciwzmarszczkowych nie może być mowy. To dobra maska przed ważnym wyjściem,
poprawia ekspresowo wygląd skóry. Niestety efekt utrzymuje się krótko. Bardzo
ładnie pachnie. Wystarczy na 2 aplikacje.
Yoskine ASAYAKE PURE
Termo-oczyszczający zabieg wulkaniczny
Termo-oczyszczający zabieg wulkaniczny
1. Sauna-peeling zeolitowy
Zeolit
Scrub o gęstej, różowej konsystencji i bardzo przyjemnym zapachu zawierający drobinki zeolitu, które mechanicznie peelingują skórę. Maseczka w pierwszych sekundach wcierania w skórę daje uczucie bardzo mocnego rozgrzania, co ma otworzyć pory i lepiej je oczyścić. Ja wolę ją rozgrzewać w dłoniach, a nie bezpośrednio na twarzy. Radzę wmasować i nie trzymać na skórze zbyt długo. Peeling zawiera parafinę!
Zeolit
Scrub o gęstej, różowej konsystencji i bardzo przyjemnym zapachu zawierający drobinki zeolitu, które mechanicznie peelingują skórę. Maseczka w pierwszych sekundach wcierania w skórę daje uczucie bardzo mocnego rozgrzania, co ma otworzyć pory i lepiej je oczyścić. Ja wolę ją rozgrzewać w dłoniach, a nie bezpośrednio na twarzy. Radzę wmasować i nie trzymać na skórze zbyt długo. Peeling zawiera parafinę!
2.Czarna maska z lawy
Glinka, oligoelementy2
Maseczka glinkowa o bardzo przyjemnym zapachu i świetnej konsystencji. Bardzo ładnie się rozprowadza, jest bardzo wydajna. Jedna saszetka spokojnie wystarczy na dwa zabiegi. Zaraz po nałożeniu odczuwalne jest delikatne pieczenie (u mnie jest to częste w przypadku masek z glinkami) ale uczucie to szybko znika. Po 20 minutach i zmyciu produktu naszym oczom ukazuje się jasna, oczyszczona skóra, gotowa na przyjęcie składników z serum lub kremu.
Glinka, oligoelementy2
Maseczka glinkowa o bardzo przyjemnym zapachu i świetnej konsystencji. Bardzo ładnie się rozprowadza, jest bardzo wydajna. Jedna saszetka spokojnie wystarczy na dwa zabiegi. Zaraz po nałożeniu odczuwalne jest delikatne pieczenie (u mnie jest to częste w przypadku masek z glinkami) ale uczucie to szybko znika. Po 20 minutach i zmyciu produktu naszym oczom ukazuje się jasna, oczyszczona skóra, gotowa na przyjęcie składników z serum lub kremu.
1.Maska z koktajlem kwasów glikolowego i migdałowego
Kwas glikolowy, kwas migdałowy
2.Maska zawierająca wielowarstwowe sferulity retinolu i biolipid Booster.
Retinol, kwas hialuronowy
Kwas glikolowy, kwas migdałowy
2.Maska zawierająca wielowarstwowe sferulity retinolu i biolipid Booster.
Retinol, kwas hialuronowy
Świetne maseczki złuszczające, których wcale nie musimy
stosować zgodnie z zaleceniem producenta, czyli przez weekend. W jednym
opakowaniu otrzymujemy bowiem aż trzy saszetki. Dwie z koktajlem kwasów
glikolowego i migdałowego oraz jedną z retinolem i HA. Z założenia należałoby w
piątek i sobotę zastosować maski z kwasami, a w niedzielę maskę z retinolem i
kwasem hialuronowym. Pojemność maseczek jest naprawdę spora i raczej polecam
stosowanie ich jako kremy nocne, niż jako zabieg.
Według producenta linia Kirei Lifting łączy działanie α-glukanu z formą
retinolu zamkniętego w micronach 10x100 μsph. Taka forma retinolu pozwala
na otwieranie się i uwalnianie retinolu na różnych poziomach skóry aż do
48 h od momentu aplikacji kremu. Dzięki temu spektakularnie wygładza zmarszczki i ujędrnia
skórę.
Maseczka kwasowa ma dosyć gęstą konsystencję, różowy kolor i
niezły, ale nieco chemiczny zapach niestety. Ok, to kwasy. Wybaczamy. Nakłada
się dobrze, bez rolowania, szczypania czy innych nieprzyjemności. Pozostawia
lekką, troszkę tępą i tłustą warstewkę.
Rano, jak to powinno być po kwasach, skóra jest ładnie spilingowana i
wygładzona.
Maska z retinolem i HA ma za zadanie wygładzić skórę,
sprawić by wyglądała na wypoczętą i jedwabiście gładką. Generalnie muszę
przyznać że produkt spełnia to zadanie.
1.NanoPlatinum Peptyd
wnikając w głębsze warstwy naskórka stymuluje szybszą produkcję kolagenu typu I
i III oraz pobudza komórki do autoregeneracji skóry.
2. Oligoelementy to pierwiastki śladowe, niezbędne niemalże dla wszystkich procesów biologicznych ustroju, w tym kosmetologii do regulacji pracy gruczołów łojowych.
2. Oligoelementy to pierwiastki śladowe, niezbędne niemalże dla wszystkich procesów biologicznych ustroju, w tym kosmetologii do regulacji pracy gruczołów łojowych.
Znacie maski Yoskine? Polecacie?
3 komentarzy
Kiedyś miałam kilka produktów Yoskine, całkiem sobie chwaliłam ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś ostatnio nie mogę trafić na fajne maski. Mam wrażenie że nic nie robią :( Wierna pozostaję chyba tylko glinkom i spirulinie.
UsuńNie miałam tych masek. Ze zmarszczkami walczę stosując serum z Witaminą C LIQ CC rich :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.