Maseczki Yonelle. Zestaw multimasking

by - grudnia 17, 2016


Zestaw Yonelle multimasking 312 to zestaw ekspresowych masek do twarzy, które bardzo szybko i widocznie mają wspomóc naszą pielęgnację. Numer nie jest przypadkowy, chodzi o kolejność stosowania poszczególnych produktów. Zaczynamy od przygotowania skóry poprzez jej złuszczenie maską enzymatyczną, następnie rozjaśniamy i wygładzamy aby na końcu nawilżyć...

Yonelle Youthful Glow No. 3
PCA, laktoza, papaina, mocznik, trehaloza, Panthenol

Jest to żelowa maska, która ma za zadanie pomóc odwodnionej i zmęczonej skórze. Nawilżyć ją i wygładzić. Zawartość papainy sprawia, że maska ta jest również w pewnym sensie peelingiem enzymatycznym. Produkt należy wmasować w skórę (aż do roztarcia różowych kuleczek laktozy) a następnie pozostawić na całą noc. Rzeczywiście kuleczki są i ładnie się rozpuszczają. Nie podoba mi się zapach maski i jej forma niestety. Trzeba troszkę poczekać przed położeniem się do łózka, bo maska dosyć długo się wchłania.
Maseczka bardzo ładnie odświeża i lekko złuszcza skórę pozostawiając ją jednocześnie nawilżoną i odświeżoną.  Przygotowuje skórę do przyjęcia składników z kolejnych masek.

Yonelle Magic Compress No. 1
Olej jojoba i kameliowy, Kwas hialuronowy, Retinol, ekstrakt z limonki

Maska ma być typowym produktem S.O.S. przed ważnym wyjściem. Jej zadaniem jest zmatowienie, wygładzenie i rozjaśnienie. Maskę nakładamy na 30 minut, a następnie zmywamy.
Maski nie da się niestety pozostawić na całą noc jako maski nocnej, ze względu na jej konsystencje i wchłanianie.
Maseczka jest bardzo gęsta i dosyć toporna przy nakładaniu. Jeśli zbyt długo będziemy ją wcierać, zacznie się „ważyć”. Kilka minut po nałożeniu tworzy ściągająca warstwę na twarzy, która sprawia, ze noszenie tej maski przez 30 minut nie jest, przynajmniej dla mnie, przyjemnością. Saszetka 6 ml spokojnie wystarczy na 2 aplikacje.
Po zmyciu produktu nie zauważam jakiś szczególnych rezultatów niestety. Jedynym efektem jest jakby pogrubienie skóry, które pojawia się u mnie zawsze po użyciu produktów marki Yonelle. Rzeczywiście lekko matuje skórę, ale super widocznego liftingu nie zauważyłam. Raczej do maseczki nie wrócę.


Yonelle Amazing Smooth No. 2
Olej makadamia, kwas hialuronowy, witamina E.

Maseczka dla skóry suchej, odwodnionej. Idealna, by zregenerować słabo nawilżoną cerę. Zaraz po kaprylach mamy oleje oraz emolienty. Kwasu hialuronowego jest niestety niewiele. Moja skóra nie przepada za kosmetykami na bazie olejów, wiec trochę się tej maski obawiałam. Przeraził mnie również początek składu, dlatego po wykonaniu masażu pozostawiłam ją jedynie na pół godziny, a następnie zmyłam nakładając jeden z moich sprawdzonych produktów. Efekty? Maska nie robi niczego nadzwyczajnego. W porównaniu np. z maską Dermalogica w sumie nie robi na mojej skórze żadnego wrażenia. No cóż, generalnie skład jest ubogi, nie spodziewałam się cudów. Można wypróbować, ale wiem, że już do niej nie wrócę. Bardziej natłuszcza niż nawilża, tworząc na skórze zabezpieczająca powłokę.

Maska ma gęstą, kremową konsystencję o przeciętnym zapachu. Rozprowadza się tępo i trzeba troszkę się pomęczyć, aby ją wsmarować. Ja wykorzystałam tą właściwość do wykonania masażu twarzy, co robię dosyć często z różnego rodzaju nawilżającymi maskami. Troszkę szczypała podczas nakładania, ale to może kwestia indywidualna. Maska jest bardzo wydajna, saszetkę 6 ml spokojnie można wykorzystać na 2 razy (wliczając szyję i dekolt, a nawet dłonie)

Metamorfoza cery zmęczonej?


Oprócz niesamowitej wydajności masek (spokojnie można każdą z nich wykorzystać kilka razy) i dosyć przystępnej ceny, nie widzę innych plusów. Owszem, maseczki są przyjemne, dają poczucie, że robimy coś dobrego dla naszej skóry. Jednak ja oczekuję po maskach spektakularnych efektów, których nie mam po kremach. Tutaj nic takiego się nie dzieje, następnego dnia skóra nie pamięta zabiegu. 

Jak najbardziej warto spróbować, bo być może inne cery, bardziej suche i zmęczone odczują pozytywny wpływ tych produktów.

Znacie te maski? Jakie są wasze wrażenia?

You May Also Like

2 komentarzy

  1. Niestety tych masek nie znam i przyznam, że widzę je po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.