Dermomask Night Active czyli maseczki do nocnej odnowy skóry
Ostatnio miałam przyjemność testować kilka maseczek firmy Dermomask z serii Night Active. Jest to intensywna linia przeciwstarzeniowa wykorzystująca cykl wzmożonej, nocnej odnowy komórkowej. Producent zaleca aby aplikacja masek odbyła się między godz. 22:00 a 1:00, kiedy rozpoczyna się zwielokrotniony podział komórek skóry. Produkty mają ciekawe składy i interesujące działanie...
Dermomask Mezoterapia
Kawior 1,5%, Maturine1 1,5 %
Maseczka zawiera ekstrakt z kawioru, który poprawia jędrność
i elastyczność skóry dzięki koktajlowi z aminokwasów, lipidów i witamin. Wyciąg z wąkroty azjatyckiej czyli azjatykozyd
przyśpiesza leczenie zmian skórnych oraz stymuluje skórę do wytwarzania
kolagenu. Maseczkę stosuję jako krem nocny, nakładając niewielką warstwę na
twarz, szyję i dekolt. W składzie nie ma parafiny, nie ma więc problemu z
regularnym stosowaniem tego produktu. Skóra rano jest rozświetlona, zagojona i
wygładzona. Koloryt ujednolicony. Naprawdę polecam, produkt daje bardzo fajny
efekt. Lubię i będę wracać.
Dermomask Infuzja
tlenowa
Czynnik dotleniający2 6%, Detoxium3 2%
Maseczka posiada dosyć gęstą konsystencję o białym kolorze. Zapach ciężko określić. Jest bardzo wydajna. Saszetka spokojnie wystarczy na trzy razy, wliczając szyję i dekolt. A dla chcącego nawet na dłużej. Zaraz po nałożeniu u mnie występuję lekkie szczypanie (sól?), co zdarza się w przypadku maseczek przeze mnie używanych dosyć rzadko. Jest troszkę tempa i trzeba się napracować, by wmasować produkt w skórę. Co ma robić ta maska? Hmm, generalnie spowalniać procesy starzenia komórek poprzez ich detoksykację i stymulację. Jakkolwiek miałoby to działać, trudno mi uwierzyć w takie cuda. Mimo to rano skóra jest rozjaśniona, zmatowiona i wygładzona. Maseczka na pewno napina skórę pod oczami, możliwe więc że również całą resztę. Nie jestem jednak w stanie tego naocznie sprawdzić, bo nic mi się nie marszczy. Generalnie przyjemna maska, dająca niezłe efekty. Myślę że cery zniszczone odczują jej działanie dużo mocniej.
Czynnik dotleniający2 6%, Detoxium3 2%
Maseczka posiada dosyć gęstą konsystencję o białym kolorze. Zapach ciężko określić. Jest bardzo wydajna. Saszetka spokojnie wystarczy na trzy razy, wliczając szyję i dekolt. A dla chcącego nawet na dłużej. Zaraz po nałożeniu u mnie występuję lekkie szczypanie (sól?), co zdarza się w przypadku maseczek przeze mnie używanych dosyć rzadko. Jest troszkę tempa i trzeba się napracować, by wmasować produkt w skórę. Co ma robić ta maska? Hmm, generalnie spowalniać procesy starzenia komórek poprzez ich detoksykację i stymulację. Jakkolwiek miałoby to działać, trudno mi uwierzyć w takie cuda. Mimo to rano skóra jest rozjaśniona, zmatowiona i wygładzona. Maseczka na pewno napina skórę pod oczami, możliwe więc że również całą resztę. Nie jestem jednak w stanie tego naocznie sprawdzić, bo nic mi się nie marszczy. Generalnie przyjemna maska, dająca niezłe efekty. Myślę że cery zniszczone odczują jej działanie dużo mocniej.
Dermomask Eksfoliacja
Kwas migdałowy 3%, Ellagi-C4 2%
Kwas migdałowy 3%, Ellagi-C4 2%
Maseczka posiada tak jak wszystkie pozostałe dosyć gęstą
konsystencję i jest w białym kolorze. Rozprowadza się przyjemnie, szybko wchłania.
Spokojnie można traktować jako krem nocny. Mimo zawartości kwasu migdałowego,
efekty wygładzenia u mnie są raczej słabo widoczne. Po prostu jest to dla mojej
skóry zbyt mała koncentracja tego składnika. Co do składnika zwiększającego
stężenie witaminy C w fibroblastrach, to nie wierzę w redukcję
zmarszczek w ten sposób. Myślę, że skóry zaczynające przygodę z kwasami powinny
być zadowolone. Maseczka jest bardzo wydajna, jedna saszetka spokojnie
wystarczy na kilka użyć.
Podsumowując
Maski ze względu na przyzwoity skład traktowałam jak kremy nocne, czyli nie zostawiałam ich na 10-15 min jak zaleca producent, lecz na całą noc. Chociaż zdarzyło mi się również kilkakrotnie zmyć je po godzinie z powodów niekosmetycznych. Efekty nie różniły się bardzo. Mimo wielu zalet, nie sadzę abym wróciła jeszcze do maseczek z tej linii. Moja skóra nie była do końca z nich zadowolona. Podobnie zresztą jak z maseczek Yonelle, o których napiszę już niedługo. Miałam wrażenie, że nie pozwalają mojej skórze oddychać, nie przynosząc jednocześnie wymiernych efektów. Nie zapchały mnie i spowodowały wysypu niedoskonałości. Co jest dużym plusem. Na plus jest również pojemność (12 ml każda) i wydajność. Polecam je bardzo jako maski/kremy do dłoni!
Maski ze względu na przyzwoity skład traktowałam jak kremy nocne, czyli nie zostawiałam ich na 10-15 min jak zaleca producent, lecz na całą noc. Chociaż zdarzyło mi się również kilkakrotnie zmyć je po godzinie z powodów niekosmetycznych. Efekty nie różniły się bardzo. Mimo wielu zalet, nie sadzę abym wróciła jeszcze do maseczek z tej linii. Moja skóra nie była do końca z nich zadowolona. Podobnie zresztą jak z maseczek Yonelle, o których napiszę już niedługo. Miałam wrażenie, że nie pozwalają mojej skórze oddychać, nie przynosząc jednocześnie wymiernych efektów. Nie zapchały mnie i spowodowały wysypu niedoskonałości. Co jest dużym plusem. Na plus jest również pojemność (12 ml każda) i wydajność. Polecam je bardzo jako maski/kremy do dłoni!
2. Ma za zadanie stymulować oddychanie mitochondrialne i komunikację międzykomórkową skóry. Przeciwdziała glikacji prowadzącej do degradacji włókien kolagenowych
3. Sól morska. Stymuluje detoks komórek skóry, usuwając zanieczyszczenia przyspieszające jej starzenie.
4. Zwiększa stężenie czystej witaminy C w fibroblastach.
Stosowałyście może maseczki z tej linii?
0 komentarzy
Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.