Moje trzy triki urodowe, które wspomagają pielęgnację.

by - września 03, 2019


Każda kobieta posiada triki urodowe, które stosuje w swojej rutynie pielęgnacyjnej. Takie sposoby sprawiają, że zadania urodowe stają się łatwiejsze lub doskonalsze. Przedstawiam Ci trzy triki, które sprawdzają się u mnie...


1. Nakładam krem pędzlem, jak maskę

Tak, robię to bardzo często. Szczególnie kiedy widzę, że moja skóra wymaga grubszej warstwy produktu, czyli większej dawki wybranych składników odżywczych. Najczęściej jest to jakiś dobry nawilżacz lub krem z kwasami. Stosuję do tego pędzel do podkładu, ale równie dobrze może to być również  specjalny pędzel do nakładania masek np. algowych. Takiego kremu oczywiście nie zmywam (jak to często bywa w przypadku masek), tylko pozostawiam do wchłonięcia. Jeśli muszę położyć się spać, a produktu jest jeszcze sporo, przecieram chusteczką lub wklepuję.


2. Wklepuję tonik jak esencję

Myślę, że część z Was zna doskonale tą technikę. Chodzi o wklepywanie toniku kilka, a nawet kilkadziesiąt razy w skórę. Bardzo ważny jest tu rodzaj toniku. Nie może to być produkt oczyszczający, z detergentami czy alkoholem. Polecam toniki kwasowe lub nawilżające, ale o bardzo naturalnym składzie. Idealnie sprawdzą się wszelkiego rodzaju hydrolaty lub mieszanki oparte na hydrolatach. Już dawno temu odeszłam od przemywania twarzy nasączonym wacikiem. Po oczyszczeniu skóry wylewam tonik na dłonie (ew. jeśli produkt ma atomizer, to pikam prosto na skórę) i wklepuję delikatnie, aż do całkowitego wchłonięcia. Czynność powtarzam kilka, kilkanaście razy (w zależności od czasu i chęci). Co ważne, kolejny krok w pielęgnacji (np. serum) nakładam zaraz potem, na wilgotną jeszcze skórę.


3. Robię miksy produktów

Jeśli mam gorszy dzień albo się bardzo spieszę, robię sobie szybkie miksy kosmetyków. Nadmienię tylko, że stosuję pielęgnację wieloetapową. Oznacza to, że nakładam na skórę kilka produktów po sobie. Miksy to po prostu tworzenie emulsji z kilku stosowanych przeze mnie kosmetyków. Najczęściej jest to serum + krem + olej. Z ich połączenia powstaje emulsja, która staje się pojedynczym kosmetykiem 3w1. Wklepuje w skórę i przykrywam kremem z filtrem (dzień) lub idę do łóżka (noc).


Mam nadzieję, że chociaż jeden z opisanych trików Ci się przyda. A może podzielisz się ze mną swoimi sprawdzonymi sposobami na udoskonalenie pielęgnacji?

You May Also Like

7 komentarzy

  1. Też lubię wklepywać tonik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, szczególnie jeśli jest mocno odżywczy lub z kwasami :)

      Usuń
  2. Krem pedzlem? muszę wypróbować jak będzie moja cera miała gorszy czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę wypróbować. Jeszcze takich miksów nie robiłam, o wklepywaniu toniku też nie pomyślałam :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.