Aktualna pielęgnacja z marką The Ordinary

by - kwietnia 26, 2020


Muszę się przyznać, że już od dłuższego czasu bardzo regularnie i praktycznie niezmiennie stosuję produkty marki The Ordinary. Wiem, że temat tych produktów jest dobrze znany i pewnie zdążyłyście już przetestować znaczną ilość kosmetyków tej marki, ale chcę podzielić się swoimi odczuciami. Co polecam, a do czego już nie wrócę?

The Ordinary
Granactive Retinoid 2% Emulsion


Serum bazujące na dwóch formułach retinoidów. Stężenie zdecydowanie za małe. Uwaga! to nie jest 2%. Dla mnie to serum jest zbyt słabe i nie spełnia swojej podstawowej funkcji, jaką powinny spełniać retinoidy czy retinol. To nawet nie jest dla mnie serum nawilżające. Generelnie nie zauważyłam żadnych interesujących efektów. Przeciwstarzeniowo zdecydowanie polecam zainwestować w tretinoinę (obecnie praktycznie nie zdobycia w PL, ale dla chcącego nic trudnego) ewentualnie retinol w stężeniu 1-2%.

The Ordinary
Natural Moisturizing Factors + HA

Krem nawilżający z kwasem hialuronowym

To produkt do którego wracam regularnie. Jest to krem zawierający składniki NMF (naturalnego czynnika nawilżającego), które posiadają właściwości silnie nawilżające i zabezpieczają skórę przed nadmierną utratą wody. Ten produkt pomaga mi zamykać wszystkie aktywne substancje z serum. Dodatkowo nawilża i chroni. Lubię go mieć pod ręką. Konsystencja gęsta, ale nie tłusta. Podczas nakładania zostawia białą warstwę, która szybko znika.

The Ordinary
Niacinamide 10% + Zinc 1%


To jest jeden z moich faworytów, bez których nie wyobrażam sobie już swojej pielęgnacji. Tak jak serum z witaminą C musi się znaleźć na mojej skórze rano, tak zazwyczaj niacynamid (czyli witamina B3) musi spełniać swoją rolę nocą. A jakie jest jej zadanie? Genialnie rozjaśnia, radzi sobie u mnie z przebarwieniami (pozapalnymi), goi wszystko co jest do zagojenia. Działa trochę jak kwasy BHA, zmniejszając widoczność porów. Konsystencja niestety żelowa i klejąca się. Jednak szybko się wchłania. Dobrze jest zmiksować z nawilżaczem.

The Ordinary
Mandelic Acid 10% + HA


Nie jest to zły produkt, ale nie daje takich efektów jakich oczekuję. Rozświetlenie i nawilżenie były słabe. Wygładzenie takie sobie. Zdecydowanie wolę The Ordinary Lactic Acid 10% + HA.


Jakie są wasze ulubione produkty The Ordinary?

You May Also Like

1 komentarzy

Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.