Aktualni ulubieńcy w pielęgnacji 2023

by - września 18, 2023

 

Dawno mnie nie było, ale wczoraj szukając inspiracji dla nowych produktów które chcę wprowadzić w jesiennej pielęgnacji wróciłam do siebie, czyli swojego bloga. Okazuje się że kronika produktów które przewijały się w mojej pielęgnacji na przestrzeni lat, jest bardzo dobrym katalogiem pomagającym podjąć decyzje dot. kolejnych zakupów.

Biorąc pod uwagę ilość wszystkiego na rynku, naprawdę nie wiadomo czasem czym się kierować. Ale do celu. Potrzebuję w mojej pielęgnacji jakiegoś serum olejkowego (a moja skóra za olejami nie przepada) żeby wzmocnić okluzję, bo mam wrażenie że tego ostatnio potrzebuję. Przejrzałam swoje stare posty i postanowiłam dać szansę (ponieważ nigdy nie miałam ich w pełnowymiarowych pojemnościach) eliksirowi do twarzy ciała i włosów Shy Deer oraz serum liposomowemu z Mokosh o których wypowiadałam się bardzo korzystnie. Zobaczymy niedługo czy na dłuższą metę to będą dobre wybory.

Postanowiłam przy okazji, że dodam kolejne posty z aktualną pielęgnacją, by w przyszłości być może również z nich skorzystać. W dzisiejszym wpisie produkty które niezmiennie pojawiają się w mojej kosmetyczce od dwóch lat i wszystkie polecam z całego serca.

PEPTYDY - w postaci maski w płachcie Glamfox Wrinkleless Peptide Solution Mask. Wykorzystuje esencję z tej maski jako serum do twarzy z peptydami. Dlaczego? Bo nie znalazłam nic lepszego na rynku z Hexapeptide-22, Hexapeptide-8 (Argirelina) i SNAP-8 na początku składu plud dodatkowo inne dalej na liście. Staram się zawsze mieć zapas tej maski, bo daje ona u mnie efekt wow.
Skusiłam się również na peptydy z miedzią The Ordinary Buffet + Copper Peptides 1%, ale szczerze powiedziawszy nie wrócę do tego serum, bo mam wrażenie że nie daje mi takich efektów jakich oczekiwałam.

WITAMINA C - uwielbiam witaminę C w postaci ampułek ze względu na ich trwałość. Kiedy kupuję 30ml serum zawsze boję się kiedy zacznie oksydować i będzie nadawało się do wyrzucenia. W tym przypadku tego problemu nie ma. Odkąd moje ukochane ampułki z Vichy zostały wycofane, w kosmetyczce pojawiły się Isdin Isdinceutics Flavo-c Ultraglican. Sprawdza się bardzo dobrze (rano pod filtr) ale będę szukać czegoś z co najmniej 15% witaminą C.

TONIK i NAWILŻACZ - tutaj zostaję przy toniku Acai i kremie na dzień od Ziaji. Nie jestem miłośniczką tej marki, ale te produkty wracają do mnie jak bumerang. Prosty tonik do użycia po myciu twarzy i lekki nawilżacz z ceramidami,który świetnie współpracuje z innymi produktami. No i te ceny...

KREM Z FILTREM - oprócz innych kremów, które znacie już z moich poprzednich postów w kosmetyczce nie mogło zabraknąć sławnego już Beauty of Joseon Relief Sun Rice Probiotics SPF50+. Lubię, moja cera również.

Na koniec jeszcze mój ulubieniec codzienny - LANEIGE Sleeping Mask Lip. Używam z miłością obłędną o każdej porze dnia, zarówno w pielęgnacji jak i w makijażu.

W dobie przesytu na półkach z pielęgnacją mam nadzieję, że ta lista pomoże Ci podjąć przyszłe decyzje i co ważniejsze te produkty staną się również Twoimi ulubieńcami.

You May Also Like

1 komentarzy

  1. Świetnie,że wróciłaś! Zagładałam długo w oczekiwaniu na nowy wpis. O którym kiermie zaja piszesz? Z tej samej serii co tonik? W zasadzie nie znam się z kremami do twarzy tej marki i chętnie wypróbuję jeśli Ty polecasz ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.