Oczywiste jest, że młoda, zadbana twarz i piękne włosy to nie pełen obraz naszej osoby. Musimy również myśleć o reszcie, czyli o naszej sylwetce od szyi w dół. Ideałem jest zadbane, gładkie ciało z płaskim brzuchem, napiętymi pośladkami, jędrną skórą, bez rozstępów i cellulitu. Aby w ogóle móc dążyć do tego ideału musimy zacząć od najważniejszego, czyli odpowiedniego odżywiania i ew. suplementacji. Następnie musimy zająć się swoją kondycją i rzeźbą wszystkich lub wybranych partii ciała. Jeśli już osiągniemy upragnioną sylwetkę swoją ciężką pracą, z pomocą mogą dopiero przyjść nam kosmetyki do ciała.

Po proteinowych produktach do włosów przyszedł czas na wypróbowane przeze mnie emolientowe i humektanowe maski i odżywki. Jak już wypominałam wcześniej, nie jestem ortodoksyjna w sprawie unikania produktów z silikonami, ale niestety każda próba powrotu do nich kończy się tak samo. Włosy staja się suche, matowe i gumowate. Nie chcą się w ogóle okładać. Dlatego praktycznie wszystkie moje kosmetyki włosowe są pozbawione silikonów. Zdarza mi się zdradzić je z wysokopółkowymi produktami np. Kerastase, Alterna itp. Niestety zawsze efekt jest ten sam i muszę włosy doprowadzać do porządku mocnym oczyszczaniem i nawilżaniem.

Czy wybierając kosmetyki w sklepie stacjonarnym czy internetowym czytacie ich składy? Czy zastanawiacie się czy dane składniki aktywne i pozostałe zrobią coś dobrego dla waszej skóry lub przeciwnie, doprowadzą ją do stanu z którego trzeba będzie ją wyprowadzać kolejnymi kosmetykami? Jeśli tak, to pewnie dlatego czytacie tego bloga :) Jeśli nie, to zmieńcie to i przed jakimkolwiek zakupem zaczynajcie od podstawowej rzeczy, czyli zdobycia wiedzy na temat kupowanego towaru :)

Dzisiaj w ramach cyklu "testujemy marki dermokosmetyczne" przedstawiam markę Murad. Jest to marka amerykańska założona przez dermatologa (widać po składach). Jeszcze niedawno kosmetyki te nie były dostępne na naszym rynku. Teraz można je spokojnie kupić w sklepie internetowym Murad. Z wyczytanych informacji wynika, że są one zaliczane już do kosmeceutyków. Trzeba przyznać że składy są naprawdę interesujące, dlatego kusiło mnie już od dawna aby dostać ich produkty anti-aging w łapki.