Produkty do włosów z salonu fryzjerskiego. Czy warto?

by - lipca 02, 2024

 

Jest kilka produktów, które z czystym sumieniem mogę polecić w pielęgnacji długich włosów. Albo inaczej, metodą prób i błędów znalazłam produkty, które dobrze sobie radzą z moimi włosami. Są wśród nich zarówno te drogeryjne jak i "profesjonalne". Dzisiaj nieco więcej o tych drugich.

Ostatnio moim szamponem stał się Kevin Murphy Hydrate Me Wash. Jest to nawilżająco-wygładzający szampon do włosów suchych, o którym już pisałam TUTAJ. Moje włosy lubią olej ze śliwki i proteiny jedwabiu. Odżywka do włosów Hydrate Me Rinse bardzo ładnie nawilża i wygładza. Jednak produkty mają w składzie masło shea po którym moje włosy nieco się puszą. Dlatego korzystam z tej odżywki jedynie w pierwszym etapie pielęgnacji włosów, czyli do emulgowania oleju lub pod olej.

Drugą serią, którą bardzo lubię jest marka Insight i ich linia Damaged Hair. Szczególnie dobrze wygładza włosy odżywka, maska natomiast potrafi je nieco spuszyć (dziwne, bo skład bardzo podobny). 

Insight Damaged Hair Restructurizing Conditioner

Odżywkę z pompką uwielbiam za efekt który robi na moich włosach: prostuje je i dociąża. Robi całą robotę w mojej pielęgnacji.

Przed suszeniem nakładam No Inhibition Smoothing Cream, który nieco prostuje włosy i niweluje ich puszenie. Lubię go wtedy, kiedy chcę by moje włosy były jak najbardziej proste (przypominam, że moje włosy są średnioporowate z tendencją do lekkiego falowania i puszenia). W kolejce czeka jeszcze GK Thermal Styler. Zobaczymy który lepszy.

W związku z tym, że od pół roku nie używam już Henny Khadi (przypominam, że przez kilka dobrych lat nakładałam ziołowe mieszanki na włosy - najpierw Khadi orzechowy brąz, potem popielaty brąz) ponieważ moje włosy zrobiły się zbyt czarne, pojawił się problem z siwulcami. Na dzień dzisiejszy radzę sobie z nimi za pomocą maski koloryzującej Fanola Color Mask w odcieniu czekolady. Nie sądzę by było to docelowe rozwiązanie ponieważ produkt wypłukuje się bardzo szybko. Poza tym zmienia siwe włosy na złote (chociaż wolę złote niż srebrne).


Są jeszcze produkty które poszły w świat, ponieważ nie spełniły moich oczekiwań.
Maski Beaver, które zupełnie nie robiły nic na moich włosach. Seria Montibello Repair Active, która na początku wydała mi się super, jednak z czasem moje włosy stały się sianowate i gumowate (chyba za dużo protein i silikonów) oraz Artego Dream Mask, którą lubię, ale nie mogę stosować za często (keratyna, proteiny). Używałam też GK maska deep conditioner, aby moje włosy stały się bardziej proste i wygładzone (keratyna) jednak ta maska nie zrobiła na mnie jakiegoś większego wrażenia. Chyba nawet lekko przeproteinowałam nią włosy :)

A jakie Wy polecacie produkty do włosów?

You May Also Like

1 komentarzy

  1. Bardzo ciekawe kosmetyki, szampony Kevina Murphy też lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz zapytać o coś związanego z poruszaną na blogu tematyką, czekam na Twoje pytanie w komentarzach. Na pewno odpowiem.